Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa Romana Kowalczyka Dolnośląskiego Kuratora Oświaty z udziałem Dolnośląskiego Wicekuratora Oświaty Janusza Wrzala. Temat konferencji: Organizacja zajęć w szkołach ponadpodstawowych Dolnego Śląska w roku 2019/2020
Dane pochodzą z 402 szkół publicznych, w których na rok 2019/2020 przyjmowano zarówno absolwentów gimnazjum, jak i szkoły podstawowej. Było to:
- 127 branżowych szkół I stopnia;
- 120 techników;
- 122 licea ogólnokształcące;
- 33 szkoły przysposabiające do pracy.
Wśród działających w bieżącym roku 402 dolnośląskich szkół ponadpodstawowych wydłużona organizacja zajęć – zależnie od problemu – dotyczy od 7% (28 szkół, w których co najmniej 2 oddziały przez większość dni tygodnia kończą naukę po godzinie 1600) do 20 % (82 szkoły, kończące zajęcia po 1600). W roku ubiegłym było to odpowiednio od 5% (18 z 363 działających wówczas szkół) do 16% (60 z 363 szkół).
Przed rokiem 13 szkół kończyło pracę po godzinie 1800. W roku bieżącym jest to 19 szkół. Zmiany w stosunku do roku ubiegłego są wiec stosunkowo niewielkie, natomiast praktycznie nie ma zmian, gdy chodzi o skrajne, najtrudniejsze przypadki w organizacji zajęć. Najpóźniejsza godzina kończenia zajęć to w roku bieżącym 2000 (w Zespole Szkół Nr 2 we Wrocławiu). Przed rokiem w Technikum Nr 1 w Oławie była to godzina 1955.
Jak wynika z analizy późne kończenie zajęć dotyczy głównie szkół zawodowych i ma dwie główne przyczyny: mała liczba specjalistycznych pracowni oraz niedobór kadr do kształcenia zawodowego. Najbardziej jaskrawym przykładem pierwszego rodzaju jest Technikum Nr 3 w Zespole Szkół Nr 18 we Wrocławiu, dysponujące liczbą sal dwukrotnie większą, niż liczba oddziałów klasowych – mimo to zajęcia kończą się tam o 1930, właśnie z powodu małej liczby specjalistycznych pracowni. Przykład drugiego rodzaju to Zespół Szkół Logistycznych, gdzie część kadry, zatrudniona w kolejnictwie, może pracę w szkole podjąć dopiero po godzinie 1500. Zajęcia w obu szkołach Zespołu kończą się więc o godzinie 1820.
Na rok bieżący dyrektorzy do 9 września złożyli 728 wniosków o zgodę kuratora. W tym samym okresie w roku ubiegłym wniosków było 533 (przez cały rok – 1415). Notujemy tu więc wzrost o 37%. Jednak największy wzrost nastąpił w grupie przedszkoli (o ponad 100%, z 59 do 121) oraz szkół podstawowych (z 344 do 483, czyli o 40%). Problem podwójnego naboru dotyczy jedynie szkół ponadpodstawowych – tutaj nastąpił wzrost liczby wniosków o 22% (z 71 do 87). Liczby te nie obejmują nauczycieli kształcenia zawodowego, gdyż w tej grupie zgody na zatrudnienie udzielają organy prowadzące szkoły (art. 15.6 ustawy Prawo oświatowe) i kuratorium nie dysponuje odpowiednimi danymi. Należy jednak przypuszczać, że zmiany w stosunku do roku ubiegłego wyglądają podobnie, jak w zakresie przedmiotów ogólnych.
Wynika z tego, że podwójny nabór do szkół ponadpodstawowych nie wywołał wzmożonych problemów kadrowych w szkołach. Jeśli można tu mówić o problemach, to są one mniejsze, niż w szkołach podstawowych i w przedszkolach – wyraźnie więc nie mają związku z podwójnym naborem.
Zapotrzebowanie na nowych nauczycieli w szkołach zawsze było duże, a rosnąca liczba zatrudnionych nauczycieli świadczy o tym, że jest ono na bieżąco zaspokajane.