To jeden z najważniejszych momentów w historii równouprawnienia w Polsce. Właśnie tego dnia, na mocy dekretu podpisanego przez Józefa Piłsudskiego, kobiety w Polsce uzyskały prawo do głosowania i kandydowania w wyborach. Był to wielki przełom, który przyznał Polkom pełne prawa obywatelskie – zaledwie kilka dni po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
28 listopada 1918 roku Polki otrzymały równe z mężczyznami prawa wyborcze. Tego dnia Naczelnik Państwa podpisał dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. Pierwsze głosowanie w wolnej Polsce ustanowił na styczeń 1919 roku.
Jak do tego doszło?
Walka kobiet o prawa wyborcze trwała przez wiele lat. Aktywistki, takie jak Maria Dulębianka, Zofia Nałkowska czy działaczki Ligii Kobiet Polskich, od początku XX wieku prowadziły kampanie, organizowały manifestacje i publikowały artykuły na rzecz równouprawnienia.
W czasie I wojny światowej wiele kobiet zaangażowało się w działania na rzecz niepodległości Polski, pracując jako kurierki, sanitariuszki, a także aktywnie działając w strukturach wojskowych. Ich wkład w walkę o wolność sprawił, że po odzyskaniu niepodległości nie można było ich ignorować.
Dekret podpisany przez Piłsudskiego zapewniał:
Prawa wyborcze dla kobiet na równi z mężczyznami.
Możliwość kandydowania do organów ustawodawczych.
Polska była jednym z pierwszych krajów na świecie, który przyznał kobietom takie prawa. Dla porównania:
W USA kobiety uzyskały prawa wyborcze dopiero w 1920 roku.
W Wielkiej Brytanii – częściowo w 1918 roku (ale pełne prawa dopiero w 1928 roku).
W Szwajcarii – dopiero w 1971 roku!
Gdy w 1919 roku Polki po raz pierwszy poszły do urn, do Sejmu dostało się ich niespełna 2 procent. Obecnie mamy około 27 procent posłanek w Sejmie, a około 24 procent kobiet zasiada w Senacie.